>>> Jedną z nieoczekiwanych radości związanych z realizacją marzenia o byciu fotografem była możliwość dzielenia się swoją wiedzą z innymi. <<<

Swoją przygodę z nauką innych zaczęłam 8 lat temu. Najpierw robiłam to poprzez małe porady w prywatnych mailach, poprzez starego bloga na bloggerze, przez ten blog, po warsztaty fotograficzno-biznesowe #StacjaPrzyLesie.

Kiedy myślę o Ninie i Darku moje serce oblewa gorąca fala miłości, przyjaźni, zaufania, radości. Ta dwójka to tacy ludzie, którzy zostają z Tobą, przy Tobie, a Ty z nimi. To taka niepisana przyjaźń, niepodbita pieczęcią ani nie podpisana żadną umową. Wiem, że w każdej chwili mogę wziąć telefon do ręki, zadzwonić i pośmiejemy się razem z naszych kotów. Mogę zawsze liczyć na Ninę i Darka, a oni na mnie i to jest najpiękniejsze co można sobie dać <3

Gdańsk zawsze był i jest moją ukochaną ostoją, moim drugim (tuż po lesie) miejscem na ziemi. Gdybym kiedykolwiek miała zamieszkać w jednym z miast Polski, byłby to Gdańsk. Za to iż mimo wielkiego miasta, slow life jest tam obecne i za to, że jest tam morze i za wspaniałych ludzi którzy tam są. A takimi właśnie ludźmi są Ewa i Piotr! Te dwie (…)

Pisze do Was ten list siedząc na polanie na skraju lasu. Wybrałam to miejsce, bo natura, drzewa, przestrzeń, kwiaty, niebo nas łączą, zbliżyły nas do siebie, pozwoliły nam się poznać bliżej.

Dzisiaj jest chwila kiedy zobaczycie swoj dzień ślubu na fotografiach, które tak wiele dla Was znaczą. Wszystkie chwile, każdy piękny człowiek, szczegół, drobnostka na tych zdjęciach to efekt wielkiej miłości, radości, zaufania, przestrzeni. To tutaj wszystko się kończy i wszystko się zaczyna. 

It was raining for few days already. We took rainproof jackets, we put wellies on and were ready to conquer the weather. It was a warm day, full of beautifully falling rain, making our hair wet. But we had the best wild berries you can imagine

Sandrę i Patryka oraz część ich rodziny poznałam już kilka lat temu, kiedy to fotografowałam ślub Martyny i Damiana, bratowej i brata Patryka (kiedyś wam może jeszcze pokazę ten ich przepiękny ślub, bo wcześniej nie miałam okazji...) :) ale tak naprawdę

Kiedy idziemy razem na spacer i jest to nasz pierwszy kontakt to obiecuję, pokochacie aparat :) To sama przyjemność, to naturalność, to spontaniczność, to uśmiech, nowe miejsce i miłość w powietrzu. Sesja narzeczeńska

Ada z pięknym wiankiem, w obłędnej sukience, z cudownym uśmiechem. Przemek w idealnym garniturze i z uczesaną bródką, szybko popędził by ujrzeć swoją już za chwilkę żonę. Radosny first look ...